Sesja w szklarni to nie lada gratka dla wszystkich osób kochających coś innego na zdjęciach. W fotografiach z tego miejsca na pewno nie znajdziemy porządku czy pięknych roślin, a tak naprawdę szklarnia nam się z tym kojarzy. Nie tym razem, sesja w opuszczonej szklarni, to zupełnie inne miejsce niż każdy sobie wyobraża, panuje tam niesamowity klimat.
Szczerze, to od dłuższego czasu marzyłem o wykonaniu sesji ślubnej w szklarni. Przed sesją sam sprawdziłem jak wygląda to miejsce, aby być przygotowany na tak nietypową miejscówkę na plener ślubny.
Cieszę się za każdym razem kiedy, mogę Wam pomóc z wyborem odpowiedniego miejsca na sesję. Jakoś tam wewnętrznie czuję i wyobrażam sobie Was w różnych miejscach i widzę w mojej wyobraźni gdzie nasza wspólna sesja mogłaby się odbyć. Zawsze dobieram miejsce na sesję razem z Parą, krótka rozmowa, mówimy o naszym pomysłach i podejmujemy decyzję.
Długo nie musiałem namawiać Adę i Mateusza, po dwóch zdaniach, ich decyzja brzmiała, robimy TAM.
Sesja ślubna w szklarni zaowocowała w mnóstwo kadrów, zobaczcie efekt i dajcie koniecznie znać czy się Wam podoba ! Do usłyszenia !